Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak Polacy pili w pracy

13 grudnia 2024 | Rzecz o historii | Tomasz Nowak
W miastach i miasteczkach można się było napić, kupując alkohol w tzw. budkach z piwem
autor zdjęcia: NAC
źródło: Rzeczpospolita
W miastach i miasteczkach można się było napić, kupując alkohol w tzw. budkach z piwem
Mimo że kobiety w PRL-u statystycznie piły mniej niż mężczyźni, to „zakrapiane alkoholem” imieniny w zakładach pracy były standardem
autor zdjęcia: NAC
źródło: Rzeczpospolita
Mimo że kobiety w PRL-u statystycznie piły mniej niż mężczyźni, to „zakrapiane alkoholem” imieniny w zakładach pracy były standardem
W PRL-u pito powszechnie: przed pracą, w jej trakcie i „po fajrancie”. Na zdjęciu pijany robotnik na warszawskim Ursynowie, 1987 r.
autor zdjęcia: PAP/Afa Pixx/Zenon Żyburtowicz
źródło: Rzeczpospolita
W PRL-u pito powszechnie: przed pracą, w jej trakcie i „po fajrancie”. Na zdjęciu pijany robotnik na warszawskim Ursynowie, 1987 r.

Nie tylko wyjazdy integracyjne czy grzybobrania w PRL-u wiązały się z tęgą popijawą. Normalny dzień w pracy też nie musiał być na trzeźwo i często nie był.

Na wołomińskiej stacji PKP jest tłoczno. Dochodzi 6.05. Za chwilę na peron wjedzie pociąg relacji Małkinia–Warszawa Wileńska, który zawiezie do pracy mieszkających blisko stolicy robotników, a także chłoporobotników łączących pracę w zakładach z obowiązkami na niewielkich gospodarstwach rolnych. Pociąg w połowie lat 80. XX w. jest w zasadzie jedynym środkiem transportu, nikt jeszcze nie bierze pod uwagę, że można dojechać do fabryki samochodem. Powód jest prozaiczny – mało kto nim dysponuje.

W pociągu wszystkie miejsca siedzące są zajęte. Znużeni mężczyźni grają w karty i mimo zakazu palą papierosy, zazwyczaj bez filtra. Wydaje się, że nikomu to nie przeszkadza. Kobiety przysypiają. Kilka babin z charakterystycznie zawiązanymi tobołami wiezie do miasta produkty spożywcze. Z pak widać wystające pokrywki baniek z mlekiem i fragmenty kartonowych foremek z jajami. Tobołki pachną kiełbasą i mięsem, a cały pociąg kiepskim tytoniem, zastarzałym potem i przetrawionym alkoholem.

Na pomoście łączącym przedziały też sporo podróżnych. Nie przeszkadza to dwóm mężczyznom o ściągniętych, zmęczonych twarzach w degustacji wódki czystej z czerwoną kartką. Jeden z nich sprawnie odbija flaszkę i – jak zapisał w dzienniku Kazimierz Orłoś – „na ogół piją prosto z butelki – są...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13051

Wydanie: 13051

Spis treści
Zamów abonament